wtorek, 9 października 2012

25. Tanaga Uchiha.

Hej! Teraz kolejna notka z fabuły. Demonek ma nowe życzenia, więc strzeżcie się istoty ludziowate! Demuś jest ZuY!
________________________________________________________

Dzisiaj postanowiłam pogadać znowu z Demonkiem. Już się przyzwyczaiłam, że on ciągle siedzi w mojej głowie, ale nadal nie pozwalam mu czytać moich myśli. Nie ufam mu... W dalszym ciągu jest gorszym śmieciem nawet niż Deidara. Poszłam na pole treningowe nr.3 i usiadłam na samym środku sali, wydającej się lasem. Nawet niebo było takie niebieskie jak na zewnątrz. To bardzo zaawansowane genjutsu wytworzone za pomocą rinnengana. Jak już mówiłam udałam się do świata...


 ... umysłu. Teraz tylko znaleźć demonka. Długo mi na tym nie zeszło. wystarczyło zawołać:
- Haka-sama! Jesteś tam?
- Taa... Nawet się już urządziłem. Mam tu swój domek. 
- W mojej głowie?
- Taa... Masz z tym jakiś problem?
- Nie, nie... Nawet mi to odpowiada. Przyniosłam ci kwiatka do salonu. - Pokazałam mu olbrzymią doniczkę z czerwieniem wielkim.
- Aha. Dzięki za kwiatek.* No nie! Nie udało się!*
- Jaka jest następna misja?
- Musisz sprowadzić do siedziby Tanagę Uchihę.
- Kolejny Uchiha? Coś dużo ich.
- Jak go znajdziesz, daj mi znać.- Podał mi jego zdjęcie...


...Gdy już je dostałam, powróciłam do realnego świata. Postanowiłam zapytać Seiryo, który ostatnio jest chodzącą encyklopedią, czy Tana jeszcze w ogóle istnieje. Na pewno siedzi w swoim pokoju. Poszłam do niego, bo wiedziałam, że jakąś informację na pewno znajdę. Zapukałam do drzwi i usłyszawszy ,,wejść" weszłam.
- Ohayo, Sei-kun!^^ Ohayo, Tana-kun!^^ Szukam... Zaraz! Zaraz! Tana!? Przecież to ciebie szukam!
- To jest Arisa?- Spytał Tanaga.
- Taa...- Odp. Seiryo.
- Rozumiem cię...
- Tana, idziesz ze mną. Mam cię zaprowadzić do demona, który zadomowił mi się w głowie i chyba już nie wyjdzie.- Dotknęłam jego głowy i tak przeteleportowałam go do świata umysłu. Rozsiadłam się na środku pokoju Seiryo i też znalazłam się w umyśle.

- Haka-sama! Już go znalazłam! Możesz wyjść?
- Taa... Już jestem. Jak ci się udało go tak szybko przyprowadzić?
- Był już w siedzibie zanim wyszłam z głowy.
- A kto go przyprowadził?
- To Sei-kun.
- Mam następne zadanie. Co ty na to?
- Jak na lato.
- Mam rozumieć, że się piszesz?
- Tak!
- Musisz wygrać pojedynek z najsilniejszym uchihą.
- Ok...

... Jeszcze nie jestem gotowa na walkę, bo jestem zmęczona, bo jakimś cudem zamiast w pokoju Seiryo byłam 10km. od siedziby. Po pół godzinie byłam na miejscu. Teraz tylko najsilniejszy uchiha i mogę się umówić na walkę.
- Oj, Sei- kuuun...?   
______________________________________________________
Sory za nie wstawienie fotki Tanagi, ale grafika mi szwankuje, więc nie mogę wstawiać dużo fotek. Nir bijcie!

3 komentarze:

  1. Fajny odc z mojej histori hehe super

    Gdzie jestes Kira-Sama!

    OdpowiedzUsuń
  2. Oi minna! (jak dawno tego nie mówiłem!) I love it! A poza tym demuś nie jest wcale taki zły... Rozwaliło mnie to z Tana-kunem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie też to rozwaliło... Oi minna...
    Ja kcem się umówić z Taną i Haka-sanem! Tak dawno nie byłam na randce!(a dokładniej od wczoraj.) Koffam zostawiać komcie na ulubionych blogach!

    OdpowiedzUsuń